poniedziałek, 8 lutego 2016

za nami piękny weekend





Za nami piękny weekend.

W piątkowe popołudnie nasze przedszkole organizowało Dzień Babci i Dziadka połączony z pląsami dla dzieci i dziadków. Było pięknie. Dzieci wspaniale występowały, dziadkowie tańczyli poloneza i nie tylko, była kawa, ciasto i mnóstwo dobrej zabawy. F. był przebrany za króliczka. Strój pożyczyła nam znajoma, więc obyło się bez kosztów. Na dziadków czekały kotyliony i płyta z piosenkami, nagrana przez dzieci na prawdziwym sprzęcie, przy pomocy profesjonalistów. Dziadkowie otrzymali też zdjęcia wnuków w przeuroczej ramce hand-made. Było pysznie. Serce się raduje, że komuś się chce z tymi dzieciaczkami robić coś ponad program.

Piątkowy wieczór spędziłam z sąsiadkami, pijąc nalewkę, objadając się i paplając.
Sobotnie popołudnie spędziliśmy w kinie, oglądając "Planetę singli". Nie byłam w kinie prawie 3 lata (ostatnio - w ciąży z M.). Nasze bąble przebywały wtedy u naszych znajomych, za co wdzięczi jesteśmy ogrrrrrromnie. A sam film - nawet=nawet. Porcja miłej rozrywki - aż tyle.
Sobota wieczór - goście - moja przyjaciółka z mężem. Przemiło: my, oni i dobra pizza, mniam.
Niedziela - od rana kościół, a po południu spacer na dworzec, aby odebrać naszą drogą ciocię K., która była tu aż do dzisiejszego poranka. Pod wieczór wyprysnęliśmy z mężem do delathlonu, w celu kupienia kijków dla mnie, ale nic mi nie podeszło. Ale co wyprysnęliśmy, to nasze:)
Jestem lekko niedospana, ale bardzo zadowolona, że nam się tak miło towarzysko ten weekend udał.
Dziś już kieracik nasz ukochany, ale co tam.
Młody zaraz się obudzi, a za półtorej godziny mam zajęcia. Materiały wydrukowane. Czas na obiad.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz