wtorek, 10 stycznia 2017

chorzy

Oto bezcenny moment, gdy chłopcy bawią się w swoim pokoju, względnie cicho i względnie bez kłótni. Aktualnie chorzy, a my zmieniamy się przy nich, jednocześnie starając się zarabiać pieniądze, co nie jest łatwe, bo sami też podłapaliśmy infekcję.

Oto cena, którą płaci się za mieszkanie daleko od rodziny - w opiece nad dziećmi nie pomaga nam nikt. Zresztą, dziadkowie i druga babcia są jeszcze aktywni zawodowo, więc liczyć na nich nie byłoby kiedy, chyba że popołudniami. Sami wybraliśmy takie życie, a właściwie to życie samo za nas wybrało. Tak jest i nie zmienimy tego. 

poniedziałek, 2 stycznia 2017

noworocznie

Noworocznie!
Święta nawet mnie zaskoczyły w tym roku.
Uwaga: dzieci nie były kaszlące ani smarkające - czy to możliwe? Co prawda M. w drugie czy pierwsze święto (już sama nie wiem, a na ustalanie faktów szkoda mi czasu) dwa razy elegancko sobie zwymiotował, a biegunka ciągnie mu się aż do teraz, ale nie było kaszlu, rzężenia, smarków, zapchanych nosów. Sama w to nie wierzę.