wtorek, 8 maja 2018

turnieje, konkursy, wyjazdy

Majowy i czerwcowy czas obfituje w festyny, turnieje, wyjazdy, konkursy. Mój kalendarz już za tym wszystkim nie nadąża!!! Jestem dziś wykończona i za chwilę idę spać, nie bacząc nic a nic na bałagan, który trwa jeszcze po długim weekendzie. Walizka wciąż nierozpakowana, bo wczoraj siedziałam na scenariuszem lekcji (miałam dziś hospitację opiekunki stażu, ale pojawiła się też ciekawa zawodowa propozycja), opisywałam dla pedagoga szkolnego problemy i osiągnięcia pewnego ucznia i do tego miałam jeszcze swoją papierkową robotę. Dziś byłam z F. na treningu judo, a potem pojechaliśmy rowerami na lody. Potem ogarnialiśmy dzieciaczki, musiałam odwalić komputerowy codzienny przegląd wszystkiego i tak nam się zrobiła prawie 23 godzina. Mężu zasnął z chłopakami, a ja czuję, ze wskoczę pod prysznic i zaraz idę spać. Jutro mam na 10 do pracy, więc czeka mnie względzie spokojny poranny rozruch. Powtórzę jeszcze z F. słówka na sprawdzian i trochę tu - mam nadzieję - ogarnę. Mamy cudowną pogodę! - dziś krótkie spodenki i sandały! Ale pono idą chłody, niestety. Jeszcze parę wpisów do ściennego kalendarza i odpływam sobie w senek :)