Szczęście. Mała rączka w mojej ręce. Łapka obejmująca mnie w nocy za szyję. Dziubek wyciągnięty w moją stronę i żądanie: "buzi". Uśmiechnięta twarzyczka rano. Zaspana buzia i żądanie "mliczka!". Rączki wyciągnięte do mnie i wyznanie :"kocham". Przebudzenie z łapkami synka na mojej twarzy. Synek kręcący moją głową ze słowami :"kierownica". Synek obejmujący poduszkę i mówiący "spać". Synek przed usypianiem przez tatusia stojący za drzwiami i wołający: "mama, mama", abym przyszła mu dać buzi na dobranoc. Rączki wyciągnięte do mnie kilkanaście razy na dzień z prośbą "tulki lulki!". Dziękuję Bogu, że jestem, że trwam, że w tym rozbitym i nieprzewidywalnym świecie, ja mam swój mały cudowny świat i jestem w nim szczęśliwa. Moje domowe życie absolutnie mnie satysfakcjonuje. Robię rano mleko i ścielę łóżko. Myję podłogi albo czytam synkowi książki. Załadowuję pralkę albo zmywarkę. Gotuję obiad albo czytam książkę. Prowadzę za rączkę małego człowieka. Pchamy razem wózek z zakupami albo ja pcham w wózku jego. Wracam z lekcji angielskiego, a on biegnie do mnie i woła "mama, mama, mama!!!". Szczęście.
pięknie, cudownie, wzruszająco... czekałam na słowo mama... teraz czekam na kocham cię :)
OdpowiedzUsuńSzczęście!! :)
OdpowiedzUsuń