sobota, 23 listopada 2019

wieczornie i szczerze

Jak ja żałuję, że tak rzadko siadam do pisania... Żal mi bardzo tego dawnego blogowania, ale jak pisała Malgorzata Musierowicz - życie zawsze okazuje się ważniejsze...

Mamy więc listopad - najbardziej znielubiony przeze mnie miesiąc. Miłym w nim akcentem są urodziny mojego starszaka, który skończył 9 lat. Tak trudno w to uwierzyć. If I could turn back the hand of time... no właśnie, co jeśli mogłabym cofnąć czas? Cieszę się, że jesteśmy w tym momencie, w którym jesteśmy - macierzyństwo jest wciąż dla mnie niezłą przygodą, energogennym wyzwaniem, choć faktycznie lekko czasami nie jest - spiąć codzienność. Może gdybym cofnęła czas, bardziej cieszyłabym się z tych uroczych chwil, gdy byli mali. Notowałabym więcej, więcej o nich pisała. Choć pisałam całkiem sporo... tęsknię czasami za tymi chwilami.