sobota, 1 stycznia 2022

Nowy Rok bieży

Mamy oto rok 2022...

Dzieci u dziadków. Wrócą dziś lub jutro...

Ja Sylwestra spędziłam w tym roku wyjątkowo - na kanapie pod kocem :)

Mężu mój pracował, a ja po prostu odpoczywałam. Uzupełniłam braki w garderobie dziecięcej, buszując na wirtualnych zakupach. Oglądałam na youtube dziwne filmiki, pisałam ze znajomymi. Telewizor pozostał cudownie wyłączony. Potem posprzątałam kuchnię, ogarnęłam łazienkę i poszłam spać jak tylko fajerwerki ucichły, czyli ok. godziny 00:30. O 7:30 wrócił P., wykąpał się, zjadł śniadanie, trochę pogadaliśmy i poszedł spać, a ja wstałam. 

Dziś P. ma być jeszcze w P-niu, więc i ja się wybiorę - marzy mi się spacer starówką. Mrozu nie ma, więc może być całkiem przyjemnie... W domu cisza, brakuje naszych Miśków. Choinka cicho gubi igły. Zegar tyka, ciuchy leżą nieogarnięte, ale nie chcę robić hałasu póki P. śpi. Padło więc na uzupełnianie zaległości blogowych w towarzystwie kubka aromatycznej herbaty :)