piątek, 16 grudnia 2011

znów szybko


Dziecię śpi, wczoraj osłuchany przez pediatrę, ale było OK. Nic nie ma złego, nic się nie dzieje, a katar powoli przechodzi. Za to matkę dziecięcia, czyli mnie:) rozbolał wczoraj ząb... wiem że jest do leczenia już od dawna, ale jestem z tych, co do dentysty idą jak już przypili. Poleciałam kilka bloków dalej, bo tam jest dentysta.Mógł mnie przyjąć od razu,ale wypełnienie... między 200 a 400 zł + znieczulenie 50 zł tej! Więc podziękowałam, wzięłam pyralginę, a dziś jak mąż z pracy wróci, to lecę w inne miejsce, które mi sąsiadka poleciła. Może tam zrobią taniej. Czy muszę mówić, że ja - trzydziestoletnia prawie koza - boję się dentysty jak ognia? Próg bólu mam niski i nic nie poradzę, za znieczulenie zęba jestem gotowa zapłacić każde pieniądze, byle tylko nie czuć nic a nic. Należę do szczęściarzy, których zęby generalnie nie bolą. Ostatnio bolał mnie ząb 5 lat temu i to na Węgrzech. Wizyta u węgierskiego dentysty - niezapomniane przeżycie. W końcu zamiast szóstki zaplombował mi siódemkę:) Porozumiewaliśmy się przez naszego kolegę - dentysta po węgiersku do kolegi, a kolega po angielsku do mnie. Dodatkowo ów fogorvos (po węgiersku - dentysta) mówił trochę w języku naszych bratnich przyjaciół ze wschodu ("na lewo prasim!" - głowa w lewo, gdyby nie strach, to byłabym posiurana ze śmiechu). W końcu trafiłam przez przypadek (przez Opatrzność zaplanowany z pewnością) do cudownej polskiej dentystki mieszkającej za miastem i znajomość ta tak się rozwinęła (bo ząb leczony był kanałowo, a więc kilka spotkań), że dwa lata temu gościli na naszym ślubie, a my u nich w naszej podróży poślubnej mieliśmy wspaniałą domową przystań. Ach, wspomnienia, wspomnienia... ile dałabym, aby teraz móc iść po prostu do niej i wyleczyć mój ząbek...

2 komentarze:

  1. Ja też się boję i to panicznie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. współczuję bólu, chociaż muszę przyznać - ja 23 letnia koza NIE WIEM co to znaczy ból zęba bo ów takiego nigdy nie miałam

    OdpowiedzUsuń