środa, 9 marca 2016

do widzenia pani Genia

Z różnych powodów to ja ostatnio usypiam dzieci, choć jeszcze niedawno robiliśmy to z P. na zmianę. Teraz to on czyta, a ja usypiam i przeważnie (choć akurat nie dziś) zasypiam już z dziećmi ok. 21-21:30 i śpię już do rana. Standardowo przed snem tulimy się, mówimy sobie, jak bardzo się kochamy itp. F. mówi też czasami, jak bardzo kocha cały świat i mnie to zawsze chwyta za serce. Dzisiaj też:

Kocham cały świat. Kocham wszystkich ludzi, nawet tych których nie znam.

Oczywiście matka mogłaby wtedy się poryczeć na to słodkie wyznanie małego naiwnego chłopca. Myślę wtedy o tych złych ludziach, o złych rzeczach, o złych emocjach, z którymi przyjdzie mu się mierzyć. Właściwie dlaczego? Zamiast myśleć  o tych dobrych rzeczach, które też go w życiu spotkają i dobrych ludziach, których pozna. To pewnie przez ten matczyny strach, pragnienie, by obronić moje dzieci przed całym złem tego świata...

To dla odmiany.
M. "rozmawia przez telefon", czyli gada do jakiegoś przedmiotu - dziś akurat to kierownicy auta.

Nie mamy tu zachowujenia. Pa pa, na razie, do widzenia pani Genia, do jutra.
Tym optymistycznym akcentem kończę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz