sobota, 26 marca 2011

nowa era?


Dla mojego czteromiesięcznego tylko-i-wyłącznie-cycusiowego-synka nadszedł czas zmiany. Można bronić się rękoma i nogami przed zmianami, które wydają nam się niekonieczne, możemy mówić sobie "jeszcze nie teraz", "jeszcze dam radę", "to nam niepotrzebne", "dobrze nam tak, jak jest", ale przychodzi w końcu taki moment, gdy wiemy, że to nieuniknione. Dziś pierwszy raz mój synuś wypił mleczko modyfikowane. Moje odczucia? Nawet pewna ulga, nawet nie tak wielki smutek. Chcę dawać buteleczkę tylko na noc, a dziś dostał jedną wcześniej, bo chciałam sprawdzić jak zareaguje. Powody? Zmęczenie, stres, choróbsko, które trochę mnie osłabiło, ale przede wszystkim: chęć przespania pod rząd więcej niż trzech godzin. Zobaczymy co będzie. Może nie odniesiemy sukcesu i nie będzie dłuższego spanka - wtedy wrócimy do cycusia. Ale mam nadzieję, że będzie lepiej. Tak bardzo potrzebuję snu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz