Księżna Kate ponoć na porodówce, a ja dziś od rana (młody na nogach od szóstej) zaczełam szperać po necie i sprawdzać, co torba ma szpitalna zawierać powinna. Bo ja jej jeszcze nie spakowałam i czas pewnie najwyższy - leci nam 35. tydzień!
Ok 12 F. zaczął domagać się mleka i "spateczków", wiec poszliśmy spać. Ja kimnęłam się dwie godziny i od razu lepiej mi, a młody spał pięć godzin! Dawno już nie pobił takiego rekordu. Przebudzał się ze dwa razy i na moje sugestie, że może warto byłoby już wstać, krzyczał: Spac!!!, no więc spał. Co będę dziecku snu odmawiać. Zdaję sobie sprawę, że to ostatnie takie spokojne tygodnie - tylko ja i mój pierworodny wylegujący się na wielkim łóżku. Chata niesprzątnięta po naszym powrocie i cóż z tego? Nie mam na szczęście takiego paskudnego męża jak pewna pani, którą widziałam dzisiaj dzisiaj w programie "Życie od kuchni" Małgorzaty Ohme na TvPolonia. Jak widzę facetów pokroju tego pana, to zastanawiam się, jak my-matki wychowujemy naszych synów. Moja teściowa zrobiła to na medal. Ale kto wychował tego gościa? Zadufanego w sobie bufonka, z roszczeniową postawą wobec całego świata, a przede wszystkim żony, na którą zwala nawet to, że nie może schudnąć - bo ona nie daje rady przygotować mu na czas obiadu (zajmuje się cały dzień dwumiesięcznym synkiem) i on musi przez nią przegryzać między posiłkami. Sama formuła programu wydała mi się dość kiepska, ale wszystko rekompensuje urocza postać pani Małgosi.
Wyprałam rożek:) Urządzenie to niezbyt przydało się przy Franiu, ale będzie dobre dla tych, co boją się brać dzidziusia na ręce bez usztywnienia. Upał zelżał i można zaplanować jakiś miły wieczór w plenerze. Problem jeno z komarami:/
Biedny facet żona go tuczy :) tak jak kiedyś w programie "wypasacze" :D
OdpowiedzUsuńmasz rację, becik jest doskonały dla osób niewprawionych w trzymaniu dziecka. Wszystkie "ciocie" tylko w becie miały odwagę trzymać Małego :)
OdpowiedzUsuńWyśpijcie się teraz na zapas,bo później może być ciężko ;) Zapraszam do siebie po wyróżnienie! :D
OdpowiedzUsuń