środa, 24 lipca 2013

refleksyje

Poczyniłam pewne zakupy: stanik do karmienia sobie kupiłam. Kusił mnie ten za 140 zł z Triumpha, ale cena mnie odstraszyła. W końcu kupiłam taki za niecałe 50 zł, też fajowy - cielisty, miękki, ale z koronką i fiszbiną. Moje staniki z poprzedniego karmienia są bowiem wyjechane i paskudne. 

Byłam też w Rossmannie i kupiłam to i owo, a jutro pakuję torbę do szpitala. Dziecię nr 2 dziś bardzo daje mi popalić - czy to oznaki zbliżającego się przedwcześnie porodu? Gdy dostaję kopa, przechodzi mnie prąd od krzyża aż do kolan. Do tego skurcze łydek w nocy i nawet dzisiaj w dzień mnie łapały jakieś skurcze ud. Jak leżę jest ok, ale jak tu leżeć, gdy sprawuje się opiekę nad dwuipółpaltkiem? Który, nota bene, zasikał dziś w sypialni narzutę i kołdrę... Za ponad tydzień przyjedzie nasza kochana ciocia K., czyli kuzynka męża mego w wieku licealnym i będzie niańczyć F. Wtedy będę miała luz, bo ona jest po prostu niesamowita. Będzie brała F. na rower i zajmowała się nim prawie all the time. Ja na rower biegowy mojego syna nie mam co brać - zakindża na nim równo, sam już wjeżdża na krawężniki i zjeżdża z nich, a do tego pięknie na nim balansuje. Dopiero nie chciał na nim jeździć, niechętnie nań wsiadał, a w ciągu praktycznie dwóch-trzech tygodni opanował bez problemu sztukę biegania na tym wiełasipiedzie:) Ja, matka-dzierlatka, nie nadążam już za nim biegać. Ech, płynie czas, płynie. Jutro dziadkowie mają nas nawiedzić - wracają z dalekich podróży i wjadą tu do nas, więc pewnie jutro już nie prześpię po południu trzech godzin - jak dziś. Jeszcze wesele nas czeka w weekend, a w czwartek mój mąż baluje na wieczorze kawalerskim naszego kolegi. Będą jeździć czołgiem!:)))

3 komentarze:

  1. czołg na wieczorze kawalerskim? O mamo! Będzie dym ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czołg? :D Bosko!!! Ha ha ha :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten czołg,chyba zapowiada Wojnę Damsko-Męską ;) Wyśpij się zawczasu kochana!Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń