środa, 20 lipca 2011

ząbkowanie



Właśnie dziecię dostało czopka przeciwbólowego, bo już nie dawaliśmy rady. Przewinięty jest, najedzony jest, no więc to nic innego jak zęby, które od kilku już tygodni czają się tuż-tuż pod dziąsełkami, już prawie wychodzą, już prawie są z nami, białe kulki widoczne gołym okiem bez mikroskopu:) i dające się wyczuć palcem. Ale jednak jeszcze nie. Jeszcze nas przetrzymają troszkę.

Dziś od samego rana ulewa - tzn. ulewa na dworze, a nie Franek ulewa. W sumie to Franek też ciut ulewa, ale jego ulewanie to nic w porównaniu z ulewą na dworze:)

Takie sobie żarty stroję, ale wcale mi do śmiechu nie jest, bo okazuje się, że będę sama przez najbliższe dwa dni - mąż nie zjeżdża na wieś z Poznania z powodów pracowniczych. Zastanawiam się na przyholowaniem tutaj teściowej. Nie to, że nie dam sobie rady sama - nie jest to dla mnie pierwszyzna - ale zawsze byłoby mi ciut lżej. Sama nie wiem...

4 komentarze:

  1. Kiedyś Władek tak się w nocy wydzierał, że bałam się, że ktoś z miłych sąsiadów zawoła policję.
    Biedne te maluchy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze u nas ząbkowanie to był lekki horror, nawet na lekarzu się skończyło bo już sama nie wiedziałam czy to ząbki. Ale przynajmniej lekarz coś pożytecznego doradził, bo przepisał czopki viburcol które myślałam że są tylko na kolki, a one ogólnie są przeciwbólowe i uspokajające.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem ciekawa jak by zareagowała wezwana przez sąsiadów policja do płaczącego dziecka z powodu ząbkowania hihi Jakby szybko przyjechali, tak by szybko się wycofali i to jeszcze z przeprosinami, że zawracają głowę :)
    A na bolesne ząbkowanie to jedynie viburcol, skórka chleba i masowanie dziecku dziąsełek. Jak dochodzi gorączka, to doraźnie można podać nurofen.

    OdpowiedzUsuń
  4. U moich dzieci fantastycznie sprawdziły się homeopaty - nie miałam już wyjścia i na przekór pukającym się w czoło - zadziałało! polecam viburcol czopki i camilie

    OdpowiedzUsuń